Na wszystkich blogach królują nowalijki, tłoczą się kurki i zajączki. Emanuje gorączkowe przygotowywanie wraz z całą masą świątecznych przyjemności i obowiązków, a u mnie jakoś tak sennie i leniwie. Czas coś z tym zrobić - w końcu wiosna to idealna pora na zmiany!
Zacznę od fantastycznego przepisu na tiramisu - ekspresowe, a efekt jest... mmm... Postanowiłam przywitać panią Wiosnę czymś słodkim do kawy :)
Jeśli chodzi o "sprawy wielkanocne" to zostałam kurzą mamą czyli kwoką ;P Natomiast grzeczne ptaszki zniosły kilka jajek. Mam nadzieję, że na tym nie poprzestaną :)
Tutaj kurki, których pozazdrościłam uzdolnionej Jolince.
Na koniec jeszcze kilka zdjęć:
To na deser - rozczula mnie ta mała łepetynka ;P
Pozdrawiam wszystkich! :)