Dzisiaj będzie mały misz-masz - trochę z wakacji, trochę rysunków... Za udostępnienie zdjęć bardzo dziękuję O.! :)
Uwagę przykuwała odnowiona elewacja kamienicy. Z daleka wyglądała jak obita zielonym atłasem. Świetny efekt za pomocą prostych środków. O dziwo, w żaden sposób nie gryzie się z otoczeniem.
To zdjęcie ma w sobie coś z klimatu francuskich kawiarni...
Prawdziwie bajkowy teatr...
Pochwalę się, a co! W kwestii rysunku udało mi się zająć pierwsze miejsce, choć muszę przyznać, że mnie to zaskoczyło, bo konkurencja była naprawdę spora. Cieszy mnie to tym bardziej, że w zeszłym roku byłam... druga. Zatem jest tendencja wzrostowa :)
Na koniec...
Znaleziony ostatnio smak dzieciństwa...
Nowy towarzysz, który rozpanoszył się na biurku i za zadanie ma motywowanie do pracy. Na razie idzie mu opornie. Częściej podziwiam kolor jego "futerka" :)
W głośniczku tym razem:
Pozdrawiam jesiennie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz