poniedziałek, 28 maja 2012

Pierwsza miłość bardzo często bywa trudna. Zdarza się, że aby się zakochać trzeba przejść i "spojrzeć" drugi raz.
Tak było i u mnie, bo tym razem mowa będzie o szparagach, które z pewnością przy pierwszym podejściu nie spełniły moich wyobrażeń :) Spróbowałam ich, bodajże rok temu, choć spór o czas trwa i na tym miłosna przygoda skończyła się definitywnie, pozostawiając nawet lekki niesmak. Jednak widząc je ostatnio na pobliskim targu nie umiałam się oprzeć, choć w ludowych przysłowiach mawiają, że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". Tak to bywa z pierwszą miłością... Udałam się zatem do kuchni na deuxième randez-vous.
Powiem Wam tylko w sekrecie, że tym razem było to bardzo udane spotkanie... :)

To było dla brzuszka, a teraz czas na coś dla oczu :)
Kilka zdjęć, które zmieniły moje spojrzenie na architekturę amerykańską.
Louis Sullivan - szkoła chicagowska.

2 komentarze:

  1. Mniam....mniam.... ale pychotkę przygotowałaś, zdjęcia architektury zabytkowej super, pozdrawiam pa...zapraszam...))))

    OdpowiedzUsuń